W poniedziałek premier Marek Belka zadecydował o przyznaniu z budżetu prawie miliona złotych na wsparcie organizacji pozarządowych tworzących niezależną rozgłośnię radiową nadającą na Białoruś. Zdaniem Donalda Tuska, który jest gorącym zwolennikiem niezależnego radia nadającego na Białoruś, najlepiej byłoby te środki podzielić.
- W pierwszym rzędzie należałoby, na bazie dawnego Radia Racja, utworzyć Radio Pahonia. Poza środkami z budżetu swoje finansowe wsparcie dla tego projektu zadeklarowały już zarówno Unia Europejska, jak i Stany Zjednoczone - powiedział wczoraj Tusk. - Reszta tej kwoty powinna trafić do redakcji białoruskiej Radia Polonia, tak by mogła nadawać program w znacznie szerszej formule, tak jak kilka lat wcześniej.
Radio Polonia
W tej chwili Radio Polonia codziennie nadaje trzy godziny programu po białorusku. Program ma charakter czysto informacyjny. Rozgłośnia ma swoich korespondentów, współpracuje również z Radiem Swoboda i Baltic Waves - litewską rozgłośnią. Nadaje na falach krótkich, słyszalnych na obszarze całej Białorusi, a także przez satelitę i internet. Redakcję tworzy kilkanaście osób. Do lipca 2003 r. program redakcji był prawie o połowę dłuższy, więcej też było programów premierowych. Wtedy jednak radykalnie go skrócono, rozważano w ogóle likwidację rozgłośni.
- Odtworzenie tamtego poziomu nie będzie proste - uważa Aleksander Navicki, zastępca kierownika redakcji. - Przede wszystkim potrwa znalezienie na Białorusi niezależnych dziennikarzy.
Dwa razy Racja
Radio Racja funkcjonowało od końca 1999 roku do połowy roku 2002. W zasadzie tworzyły je dwie redakcje. Nadająca spod Warszawy na falach krótkich program na całą Białoruś oraz białostocka - nadająca na UKF dla mniejszości białoruskiej w Polsce. Według prowadzonych wówczas niezależnych badań słuchalność radia na Białorusi oscylowała wokół 4 proc.
Radio utrzymywało się z zagranicznych grantów. Właścicielem 60 procent udziałów w rozgłośni jest Związek Białoruski w Polsce. Koncesja tego radia wygasa w lipcu 2006 r. Według byłych pracowników radio zamilkło z dwóch powodów. Po pierwsze, fundusze obcięli Amerykanie. Po drugie, do władzy w Polsce doszła lewica, której wschodnią politykę zagraniczną można w najlepszym razie określić mianem niezdecydowanej.
Po Radiu Racja pozostał sprzęt i ludzie gotowi rozpocząć pracę.
- Podstawą dla nowej, nadającej na Białoruś stacji musi być Radio Racja - stwierdza europarlamentarzysta Bogdan Klich. - To musi być niezależne, pozarządowe radio. W tej chwili wsparcie finansowe zadeklarowała Komisja Europejska, Stany Zjednoczone oraz polski rząd. A tworzenie całkiem nowego projektu albo przekazywanie koncesji przedłuży cały proces o kilka miesięcy.
Klich wczoraj rozmawiał z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych, nie chciał jednak zdradzić, czego dokładnie rozmowy dotyczyły. Podobno jednak ministerstwu nieszczególnie podoba się pomysł rozgłośni pozostającej poza jego kontrolą. Nikt nie chce również zdradzić ewentualnych decyzji kadrowych, dotyczących obsady kierownictwa nowej starej rozgłośni.
|